Bardzo często jadam posiłki na mieście. Ostatnio wybrałam się z Łukaszkiem do osiedlowego bistro gdzie serwują English Breakfast, czyli śniadanie. Moim zdaniem nie opłaca się samemu przygotowywać takiego posiłku w domu dla dwóch osób bo jest z nim troszkę roboty. Śniadanie angielskie jest bardzo tłuste i ciężkie. Większość potraw jest smażona. Składa się ono z kilku plastrów smażonego bekonu, sadzonych jajek, tostów, fasolki, pomidorów, kiełbaski, grzybków, hash browns (coś podobnego do placków ziemniaczanych), owsianki i czarnej herbaty z mlekiem.
http://religiousintelligence.org/churchnewspaper/?p=20520 |
Ja nie przepadam za bekonem, kiełbaskami i hash brown więc przeważnie zamawiam zestaw z veggie burger.
No comments:
Post a Comment